To, co robi codziennie ten 10-latek dla ślepego jelonka, roztopi twoje serce. Takich osób powinno być jak najwięcej!

Pomaganie zwierzętom jest fantastycznym aktem dobroci, który jak najczęściej powinniśmy praktykować. Tysiące ludzi na całym świecie codziennie wspierają zwierzaki na różne sposoby. Chętnie je dokarmiają, pracują jako wolontariusze w schroniskach czy przygarniają zabiedzone osobniki z ulicy. To piękne, że widzą nie tylko czubek własnego nosa, ale także potrzeby żywych istot, które nie mogą poradzić sobie same.

Najwięcej współczucia budzą w ludziach przeważnie zwierzęta domowe. Te dzikie mieszkające w lasach są zazwyczaj zdane same na siebie. W tym przypadku było jednak zupełnie inaczej.


baby-deer


Gdy 10-letni chłopiec z podmiejskiej dzielnicy Chicago dostrzegł niewidomego jelonka, od razu wiedział, że trzeba mu pomóc. Zwierzak opuścił swoje naturalne środowisko i przeniósł się w zamieszkałe rzez ludzi okolice. Nie był w stanie samodzielnie znaleźć pożywienie, więc chłopczyk zaczął mu pomagać.

blind-deer


Codziennie rano kierował go w miejsce, w którym znajdowało się sporo trawy i czekał, aż zwierzę się naje. Prowadził go delikatnie za kark i pilnował, aby nie potrącił go samochód.

Gdy wieść o tym się rozniosła, lokalna organizacja zajmująca się ratowaniem zwierząt podjęła odpowiednie działania i zabrała jelonka do siebie. Ze względu na jego ślepotę, nie zdecydowano się wypuścić go na wolność.

blind-deer1

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : boredomtherapy.com

Reply