John odkrył tajemniczą piwnicę w swojej leśniczówce. Gdy zszedł do jej mrocznego wnętrza i zobaczył zawartość, miał wrażenie, że to przedsionek piekła
Kiedy John znalazł się na dole, czuł się jak w najgorszym horrorze. Uświadomił sobie, że w właśnie w takich odludnych miejscach w lesie rezydują mordercy, którzy tygodniami znęcają się na więzionymi ofiarami. Mężczyznę przeszedł dreszcz, ale ciekawość była silniejsza. Zaczął świecić latarką po pomieszczeniu.
W piwnicy znajdowały się dziwne koryta, które wypełnione były tajemniczym galaretowatym śluzem. Smród, który się z nich unosił, był nie do zniesienia. Ściany były pokryte skorupą owego śluzu wymieszanego z pleśnią.
Najbardziej jednak tajemnicze i przerażające były tysiące lepkich korzonków zwisających z sufitu piwnicy. Oczywistym było to, że nie są do korzenie drzew, ponieważ nad pomieszczeniem znajdowała się kuchnia. John wziął więc kij i zaczął je szturchać, a odór uderzył go z taką siłą, że o mało nie zemdlał.
To nie koniec odkryć Johna. Kolejne fakty i zdjecia na kolejnych stronach.