Przestańcie pić wodę w plastikowych butelkach! Prawda o niej jest przerażająca!
Czy woda w butelce jest zdrowa?
Butelki produkowane są najczęściej z poliwęglanu, który zawiera bisfenol A (BPA) powszechnie używany do ich utwardzania. Udowodniono, że związek ten wywołuje zaburzenia hormonalne i może powodować astmę. Woda wchodzi w reakcję z opakowaniem, szczególnie gdy dochodzi do ogrzania plastiku np. kiedy pozostawimy butelkę na słońcu lub zamkniemy ją w bagażniku samochodowym. Oczywiście może stać się to wcześniej (nigdy nie wiemy, jak odbywał się transport i w jakich warunkach była przechowywana przed zakupem!).
wolnemedia.net
Niemieccy specjaliści przetestowali 18 rodzajów wód przechowywanych w różnych butelkach z tworzyw sztucznych. Aż w 13 wykryto substancje działające antyestrogennego, a u 16 antyandrogenowo!
Normy dla wód butelkowych kupowanych w sklepach są prawie takie same jak dla wody kranowej. Dopuszcza się nawet występowanie pewnej ilości szkodliwych pierwiastków. Oprócz minerałów może zawierać pierwiastki promieniotwórcze i związki toksyczne, m.in. rad, bar, azotany, a także bakterie.
źródło : dziecisawazne
Źródła poproszę…
Jak się ma „5 000 000 butelek” do „1 500 000 ton odpadów wyrzucanych co roku”, zakładając, że „Czteroosobowa rodzina zużywa rocznie ok. 1500 butelek.”, a Amerykanów jest chyba z 260 mln ? Ktoś coś źle obliczył albo niedbale napisał.
To co mamy pić? Nie popadajmy w paranoję. Musielibyśmy w ogóle nie oddychać powietrzem, nie wychodzić z domu, jakby myśleć w ten sposób.
Wódkie kolego,wódkie a popijajmy pywkem…My,Słowianie!
Wódka nie jest słowiańskim napojem. To Niemiaszki nam dali wódki, żebyśmy byli głupsi. Wino lepsze.
Co za bzdury! Amerykanow jest ok 310 milionow i produkuej sie tylko 5 milionow butelek wody ha ha. 50 miliardow to bym uwiezyl
bisfenol A jest składnikiem (jednym z dwóch) poliwęglanu, a nie jego „utwardzaczem”. Jest więc związany w cząsteczce polimeru i nie ma możliwości przejść do fazy ciekłej. PET jest niezwykle trwałym, „mocnym” polimerem, co z jednej strony nadaje mu szerokie kierunki zastosowań i uniemożliwia istnienie takich procesów, jak opisał autor powyższego artykułu, z drugiej zaś powoduje, że sprawia duże trudności jako odpad – nie chce się rozkładać, rozpuszczać itd. A jeśli autor myśli, że może np. szklane opakowania są bezpieczniejsze, to mocno bym z tym polemizował. Abstrahując od masy opakowania i kancerogenności szkła (możliwości zranienia), samo szkło też rozpuszcza się w wodzie – jako butelka – bardzo wolno, ale… już w postaci rozdrobnionej jest inna bajka – proszę potłuc trochę szkła na proszek i wsypać do wody – rozpuści się nieomal jak cukier, nadając przy tym roztworowi silnie zasadowy charakter – otrzymujemy roztwór KOH, jednego z najsilniejszych wodorotlenków.
Podsumowując – wydaje się, że to kolejny artykuł „Zielonych”, którzy najchętniej, za radą Sorosa wycięliby w pień prawie całą populację ludzką uważając, że niszczy ona środowisko naturalne. Namawiają też do porzucenia wszystkich osiągnięć techniki w celu cofnięcia ludzkości do ery kamienia i żelaza, czyli ok. 5000 lat wstecz. Oczywiście sami nie pozwolą sobie zrobić krzywdy, zamieszkując luksusowe posiadłości gdzieś na wyspach Pacyfiku…